Słonko pięknie świeci, dzieci w dobrych humorach...żyć nie umierać!!!
Gdybym tylko jeszcze dziś dała radę skończyć pierwszy rozdzial swojej pracy....to byłoby dopiero coś.
No, ale czas zejść na ziemię.... JEST MAŁO PRAWDOPODOBNE ABY TO SIĘ STAŁO ;(
Plan jednak jest taki, aby skończyć go w pierwszym tygodniu kwietnia (to jest wersja optymistyczna;-)
Może miałabym większe szanse gdybym teraz zamieniła pisanie posta na pisanie nowego podrozdziału??
Moja nowa pasja (przypomnę, że narodziła się wczoraj) jest jednak czymś baaaardzo pociągającym i zawładnęła moim sercem! Nie tylko blogowanie, ale odwiedzanie przeróżnych blogów na wszelakie tematy;-)
No, ale już teraz wracam.....do magisterki;-)



P.S Polecam, ja się już buuuuujam
"...Bo to sekret Babilonu..komu szczęścia komu??..."

Powyżej butki , o których marzę (wprawdzie posiadam już bardzo podobne, ale wiadomo przecież, że odcień robi wielką różnicę i to nie są takie same buty. Szkoda, że mój mąż tego nie rozumie;-)
Mój pierwszy dzień BLOGOWANIA uważam za zakończony....;-)
Uciekam już do łóżeczka, bo rano zajęcia od 7,30---> godzina troszkę odstrasza, ale zobaczyć uśmiech na twarzach dzieci--->Bezcenne!!!

Zostawiam Was z piosenką, którą ostatnio odkrywam na nowo.
Towarzyszy mi codziennie rano w drodze do pracy:

Hoooops! No i jestem!

Mała Mi, oto ja!
Dziewczyny oglądając Wasze blogi, a właściwie śledząc je z zapartym tchem, (szczególnie te modowe) zapałałam chęcią do stworzenia własnego.
Śpieszę jednak zawiadomić, że nie mam w tym temacie żadnego doświadczenia, ani niestety umiejętności, chociażby do zaprojektowania własnego szablonu. Z tego względu bardzo proszę o wyrozumiałość.
Przybliżając Wam nieco moją osobę zawiadamiam, że jestem:
-  zwyczajną dziewczyną, mającą za sobą 24 wiosenki (aktualnie z niecierpliwością oczekuję 25;-)
-  mężatką z półrocznym stażem
-  studentką STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH uprawiającą radosną twórczość w celach   zakończenia pracy magisterskiej (a właściwie narazie to ją rozpoczynam- utknęłam w pierwszym rozdziale i nie mam zielonego pojęcia jak ruszyć na przód)
-  kobietą, która z całych sił pragnie poczuć w sobie ruchy małej istotki (i to jak najprędzej)
-  nauczycielką angielskiego, pracującą z całą zgrają małych przedszkolaków (UWIELBIAM!)
-  maniaczką zakupów-----przez co niestety kuleje nasz budżet domowy, gdyż nie potrafię się powstrzymać!!!

Myślę, że jak na pierwszy raz dość dużo zdradziłam, resztę będę odkrywać stopniowo, a może któraś z Was odnajdzie we mnie coś czego jeszcze sama nie wiem!

Mam nadzieję, że ktoś czasem tu zajrzy, że będziemy od siebie wspólnie czerpać inspiracje, no i być w wirtualnej przestrzeni obok siebie.
Pewnie zastanawiacie się o czym będę pisać.....TRUDNO STWIERDZIĆ.
Prawdopodobnie o wszystkim i o niczym o codziennych i niecodziennych sprawach o smutkach i radościach (mam nadzieję, że tych drugich będzie zdecydowanie więcej).